TO JEDNO SPOJRZENIE
- Autor: DOROTA MILLI
- Wydawnictwo: FILIA
- Liczba stron: 476
- Data premiery: 14.03.2018r.
- Moja ocena: 8/10
Nowa książka Doroty Milli to lekka, optymistyczna powieść obyczajowa. Jest poniekąd kontynuacją poprzedniego dzieła autorki „To jedno lato”, gdyż opowiada o Rozalii, siostrze Lukrecji bohaterki pierwszej części. Rozalia pojawia się już w pierwszym tomie, jako uzupełnienie losów siostry. Natomiast teraz to ono odgrywa w powieści „pierwsze skrzypce”, choć pojawiają się też inni bohaterowie znani nam już bohaterowie. Jednakże książkę bez problemu można czytać bez znajomości poprzedniej.
Rozalia wyjeżdża do Warszawy, żeby zrealizować swoje marzenie o tańcu. Szybko jednak okazuje się, że nie jest to tym, co chce w życiu robić. Od dzieciństwa fascynowało ją tworzenie i zdobienie oprawek okularów i po latach do tej pasji wraca. Studiuje w tym kierunku i marzy o założeniu własnego salonu optycznego i własnej kolekcji oprawek. Pod koniec studiów tak naprawdę pod wpływem impulsu i wiary w szczęście znajduje siłę, żeby to marzenie spełnić. Otwiera więc z pomocą przyjaciół własny salon i szukając osoby znającej się na obróbce drewna trafia na ekscentrycznego rzeźbiarza Drogomira. Mimo, że wydaje im się, że bardzo się od siebie różnią, coś ich do siebie przyciąga już od pierwszego spojrzenia, choć nawet sami przed sobą się do tego nie przyznają. Rozalia jest przeciwieństwem swojej siostry, miła, życzliwa, przyjazna i optymistyczna. Natomiast Drogomir pod wpływem różnych doświadczeń życiowych stał się zgorzkniały, pesymistycznie patrzy na świat, nie ufa ludziom i wrogo ich traktuje, a w zasadzie stara się ich unikać mieszkając w domku na odludziu. Historia znajomości rzeźbiarza i dziewczyny jest ciekawa, śmieszna i intrygująca. Na pewno nie jest nudno ani cukierkowo, gdyż ich znajomość zaczyna się bardzo niefortunnie i przez dłuższy czas mimo, że razem pracują dziewczynie wydaje się, że mężczyzna jej nie lubi. Ich znajomość więc rozwija się niebanalnie i mimo, iż wydają się być swoimi przeciwieństwami patrząc na zachowanie tej drugiej osoby znajdują motywację by coś w sobie zmienić.
Książkę czyta się świetnie, szybko i przyjemnie. Dużym jej plusem są niebanalni bohaterowie i to nie tylko Ci pierwszoplanowi, wśród przyjaciół i znajomych Rozalii pojawia się sporo ciekawych postaci. Ponadto wynikające z lektury przesłanie jest bardzo wartościowe i pokazuje, że tak naprawdę to jak spoglądamy na świat ma ogromny wpływ na nasze życie, a szczęście to bardziej stan umysłu niż coś nabytego. Pokazuje, iż pomimo tego, że nie wszyscy ludzie są dobrzy, a zło istnieje na świecie należy patrzeć na świat optymistycznie, gdyż chowana uraza, złości i zazdrość niszczą tylko nas samych.
Książka bardzo mi się podobała, bardziej niż „To jedno lato”, autorka znacznie się od poprzedniej książki rozwinęła, jej styl jest niezmiernie ciekawy, więc z wielką niecierpliwością będę wypatrywała jej następnej książki.
O jejku, książka na pewno będzie fenomenalna, kiedyś po nią sięgnę to na pewno. Recenzja świetna, niczym u rasowego recenzenta.
http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/cae-miasto-o-tym-mowi-fannie-flagg.html
Dodaję bloga do obserwowanych.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 Dziękuję:) Przyjemna, lekka lektura:)
PolubieniePolubienie
Czasem potrzebne są lekkie i przyjemne ksiązki, takie aby miło spędzić czas 🙂
Pozdrawiam
http://zksiazkanakanapie.blogspot.com
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pingback: Czytelnicze podsumowanie marca 2018 | Słoneczna Strona Życia
Tytuł mam już zapisany, więc wcześniej czy później do niej dotrę:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba