MILION NOWYCH CHWIL
- Autor: KATHERINE CENTER
- Wydawnictwo: MUZA
- Liczba stron: 415
- Data premiery: 17.07.2019r.
- Moja ocena: 8/10
Książka „Milion nowych chwil” przyciąga do siebie pełnym optymizmu tytułem i okładką. Do tego opis na okładce klasyfikuje ją jako powieść o odwadze, determinacji i miłości, nazywając ją najbardziej pokrzepiającą historią roku. Czy tak jest w rzeczywistości? Czy przeczytanie tej powieści coś wniesie do naszego życia?
Przed Maggie świat stoi otworem, piękna i zdolna, skończyła studia i ma właśnie rozpocząć wymarzoną pracę, jest w szczęśliwym związku z przystojniakiem Chipem. Jednak w Walentynki wszystko się zmienia, wbrew obawom dziewczyna wsiada do samolotu z ukochanym, gdyż spodziewa się, że podczas tej wycieczki on się jej oświadczy. Nie chcąc rujnować jego romantycznego planu zgadza się na to wbrew sobie. Dochodzi do wypadku, w którym życie dziewczyny diametralnie się zmienia. Traci wszystko co miała i stopniowo musi znaleźć w sobie siłę, żeby pogodzić się z myślą, że nic już nie będzie takie jak dawniej. Nie będę pisała więcej, żeby nie spoilerować, choć toku akcji można się domyślić.
Powieść ta jest niezwykła, zawiera ogromne pokłady optymizmu, pozytywnych myśli i siły życiowej, nie jest przy tym jednak przesłodzona, ani wyidealizowana. Wręcz przeciwnie opowiada o trudnych kwestiach, pokazuje również tą brzydką stronę człowieczej natury. Jednak styl pisania autorki jest porywający, książkę czyta się lekko, mimo, że dotyka ciężkich tematów, jest ogromny optymizm, humor, często czarny, sarkazm i ironia. W książce bowiem zawarte jest prawdziwe życie, z wszystkimi jego trudnościami, bowiem oprócz zmagania się Maggie z chorobą pojawiają się tam również inne tematy, rodzinne problemy, kłótnie, ucieczki. Ukazane są wszystkie odcienie szarości życia, jednocześnie napełniając nas nadzieję, że tylko nasze podejście do życia i spotkanie odpowiednich osób może sprawić, że życia nabierze pełni kolorów.
I to jest właśnie najlepsze w tej książce, że czytelnik kończy lekturę przekonany o własnej mocy sprawczej, pełny wdzięczności za to co ma w życiu i patrzący z optymizmem w przyszłość. Przynajmniej tak było w moim przypadku. Dlatego zgadzam się w zupełności z przeczytaną w opisie wydawcy opinią, że ta książka to swego rodzaju forma terapii, która uczy nas cieszyć się życiem i spoglądać na nie z optymizmem, bo przecież przed nami ciągle milion nowych chwil i tylko od nas zależy jakie one będą😊
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU MUZA.
Planuję przeczytać tę książkę i wszystko mi mówi, że trafi ona wprost do mojego serca.
PolubieniePolubienie
brzmi bardzo pozytywnie 🙂 może nie opis, ale przekaz… 😉
PolubieniePolubienie
Pingback: Premiera – „To, czego pragniesz” Katherine Center | Słoneczna Strona Życia