„Do ostatnich dni” Julie Yip-Williams

DO OSTATNICH DNI

  • Autor:JULIE YIP-WILLIAMS
  • Wydawnictwo:MUZA
  • Liczba stron:384
  • Data premiery:02.10.2019r.
  • Moja ocena:7/10

„(…) Zaczynam moją historię wraz z jej końcem. Oznacza to, że gdy czytasz tę książkę, mnie już nie ma”.

                                                                       Julie Yip – Williams „Do ostatnich dni”

Dziś przedstawię Wam książkę, która mocno zapadła mi w pamięć i utkwiła w sercu.

Książkę, na okładce której zapisano „Zapis życia, choroby i wszystkiego, co przychodzi później”.

Książkę, która faktycznie zaczyna się równocześnie z końcem. Z końcem pewnej ery, z końcem pewnej rodziny, z końcem pewnego macierzyństwa, z końcem życia pewnej autorki, pewnej Julie….

Nie ukrywam. Zanim zaczęłam czytać, sięgnęłam do notki biograficznej Julie Yip – Williams. Dowiedziałam się z niej, że Julie to Wietnamka, która przyszła na świat niewidoma. Dzięki emigracji do Stanów Zjednoczonych i zastosowanemu leczeniu Julie częściowo odzyskała wzrok. Pozwoliło jej to ukończyć studia prawnicze na Harvardzie i zrobić karierę w jednej z najlepiej prosperujących kancelarii prawnych. W wieku 37 lat zachorowała na nowotwór jelita grubego IV stopnia – nowotwór nieoperacyjny. Chorobę ukrytą, długo niepowodującą żadnych dolegliwości. Po diagnozie Julie zaczęła pisać bloga, który miał być równocześnie pamiętnikiem pisanym w czasie walki z chorobą oraz sposobem na przygotowanie rodziny do jej odejścia. Zaczęła pisać bloga dla swego męża oraz dwójki córeczek. Bloga, który zamienił się w małe, literackie dzieło sztuki.

Julie opisując swoją historię osadziła ją w swoistego rodzaju klamrę. Zaczęła od dramatycznego początku. Po swoich narodzinach w Wietnamie jej własna babcia (matka ojca) chciała ją uśpić. Jak bowiem miałaby żyć w tej rodzinie będąc niewidoma!!! Osoba, która miała dokonać eutanazji okazała się jednak o wiele bardziej ludzka od rodzonej babki. Tym samym Julie przeżyła… Przeżyła finalnie wiele lat wspaniałego życia. Życia osadzonego w innych realiach niż Wietnam. Życia pełnego miłości, spełnionych pragnień życiowych i zawodowych, spełnionych pragnień o macierzyństwie. Klamra historii Julie zamyka się wraz z jej śmiercią w wyniku ciężkiej choroby. Choroby, na którą umiera wielu z nas, wielu z naszych bliskich. Julie już nie ma wśród nas. Zostało po niej wspomnienie, życie w jej córkach, wspomnieniach rodziny oraz w naszych sercach.

Historia jakich wiele. Historia spotykana codziennie. Co ją wyróżnia? Na pewno inne spojrzenie na to czego doświadczyła Julie. Oprócz początkowej złości, rozpaczy, niezrozumienia, finalnie Julie niczego nie żałuje. Na kartach swojej powieści wspomina swoje dzieciństwo i młodość. Wprowadza nas w tajniki tradycji chińskiej. Dzięki łączeniu nowoczesności z tradycją poznajemy charakterystykę regionu. Momentami miałam poczucie, że przeniosłam się do innego świata, chwilami dla mnie niezrozumiałego.

Recenzja spóźniona. To fakt, nie zaprzeczam. Jednak spóźniona nie dlatego, że mi się nie chciało, że nie wiedziałam o czym i jak pisać. Spóźniona dlatego, że przy recenzowaniu obawiałam się na nowo tych emocji. Tego żalu, tego bólu, tej troski o nawet nieznanych mi ludzi, tej rozpaczy. Tych wszystkich uczuć, które podzielałam z autorką czytając kolejne strony „Do ostatnich dni”. Już tak mam, przyznaję. Jak książka łapie mnie za serce, to z jednej strony nie potrafię się oderwać, z drugiej długo nie potrafię się otrząsnąć. Dodatkowo, długo o niej pamiętam i za każdym razem, gdy o niej myślę, przeżywam ją na nowo. Tak było i tym razem.

Jeśli pragniecie spojrzeć na swoje życie, na swoje codzienne problemy trochę z innej perspektywy, z perspektywy tej, której już nie ma, a na miejscu której mógłby być każdy z nas, jest to książka dla Was. Bez wątpienia, jest to książka, która uczy pokory. Zanurzcie się w historię Julie. Historię intymną, ale do której otrzymaliśmy zaproszenie.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU MUZA.

„Rytuały wody” Eva Garcia Saens de Urturi

RYTUAŁY WODY

  • Autor:EVA GARCIA SAENS DE URTURI
  • Seria: TRYLOGIA BIAŁEGO MIASTA. TOM 2
  • Wydawnictwo:MUZA
  • Liczba stron:544
  • Data premiery: 30.10.2019r.
  • Moja ocena: 7/10

Chciałam się dowiedzieć, co uczyniło ze mnie ofiarę, żeby już nigdy nią nie zostać. Żeby żaden inny mężczyzna już nigdy nie zrobił ze mnie ofiary”.

                                                                       Eva García Sáenz de Urturi „Rytuały wody”

„Rytuały wody” to kontynuacja thrillera kryminalnego roku 2019 „Cisza białego miasta”. Czytając opis książki zastanawiałam się co mnie spotka? Z jaką historią będę mierzyć się tym razem? Czy spodoba mi się hiszpański temperament autorki? Gdzie jest tak naprawdę początek tej historii?

Wszystko rozpoczyna się…… wiele lat wcześniej, w latach dziewięćdziesiątych. Czterech nastoletnich przyjaciół Unai, J., Lutxa i Asier spędzają lato na obozie archeologicznym rekonstruując celtycką wioskę. Spotykają na nim Annabel Lee rysowniczkę komiksów. Dziewczynę, która jak się okazuje sieje wokół siebie zamęt. Dziewczynę, która uwielbia bawić się kosztem innym. Każdy z nich przeżywa z Annabel swój pierwszy raz, w sposób całkowicie przez nią wyreżyserowany, tylko na jej warunkach. Przyjaźń chłopców zostaje wystawiona na próbę. Atmosferze nie sprzyja relacja kierownika obozu, wykładowcy uniwersyteckiego Saula ze swoją trzynastoletnią córką Rebeką. Saul oskarża córkę o psychozę i silny kompleks Elektry. Rebeka natomiast po prostu szuka u innych uczestników obozu pomocy. U Annabel, u J., u Asiera, u Miriam. Miriam, która chwilę później ginie w wyniku upadku z klifu. Ostatecznie od nikogo tej pomocy nie dostaje. Po 25 latach Unai (pseudonim Kraken), specjalista od profilowania kryminalnego, rozpoczyna śledztwo w sprawie morderstwa. Morderstwa rytualnego. Ofiarą okazuje się Annabel Lee, która zginęła będąc w ciąży. Modus operandi mordercy nawiązuje do kultu Trzech Matron. Annabel ginie w rytuale trzech śmierci. Przez powieszenie, utonięcie i spalenie. Niedługo później ginie J., przyjaciel Krakena. Kolejny uczestnik obozu archeologicznego Asier zostaje natomiast napadnięty w swojej aptece. Kto zabija uczestników obozu archeologicznego? Czy życie Krakena też jest zagrożone? Czy ze sprawą ma związek śmierć adoptowanej córki Saula kilka miesięcy wcześniej? Czy Rebeka w roku 1993 zginęła taką samą śmiercią jak Annabel, mimo że jej ciała nigdy nie odnaleziono?  Na te wszystkie pytania próbują odpowiedzieć śledczy nadzorowani przez podkomisarz Albę Diaz de Salvaterrę – przełożoną Krakena, z którą łączył go romans. Dodatkowo Alba spodziewa się dziecka.

W „Rytuałach wody” Eva García Sáenz de Urturi łączy trzymający w napięciu thrillera kryminalny z wątkami rodzinnych tajemnic. To książka o: matkach, które powinny chronić swoje dzieci, a nie obojętnieć w obliczu ich krzywdy; nieobecnych ojcach, którzy powinni być podporą dla swoich dzieci, wspierać je. Nie krzywdzić, nie wykorzystywać, nie manipulować. Dziadkach, którzy zastępują nam niejednokrotnie rodziców, Rodzeństwie z którymi mamy czyste braterskie relacje lub z którymi łączy nas patologiczna relacja, Macierzyństwie. Nie każda z nas zasługuje na to by być matką, nie każda z nas cieszy się z macierzyństwa, nie każda z nas jest wystarczająco dojrzała, Przyjaźni, która mimo, że trwa kilkadziesiąt lat, cierpi na wzajemne animozje i niewypowiedziane żale, pretensje i skargi, Obojętności dorosłych wobec krzywdy dzieci. Dzieci, których nie słuchamy, którym nie wierzymy, którym w efekcie nie pomagamy.

Podróż w głąb losów opisanych bohaterów odbywa się z niezwykłymi opisami ciekawych i malowniczych miejsc oraz krajobrazów prowincji Álava w tle. W książce autorka poruszyła wiele wątków. Wątków z jednej strony ważnych, z drugiej spychanych na margines. Ogromnym plusem, oprócz ciekawej wielowątkowej historii, są postaci. Unai jak bohater romantyczny. Z jednej strony można go „zranić, ale nie dało się go złamać, silny i elastyczny, czasem budzący strach. Raczej uparty niż błyskotliwy (…), nigdy nieporzucający dochodzenia, dopóki go nie dokończył…” Z drugiej strony po wydarzeniach z poprzedniego tomu (postrzału w czaszkę oraz śpiączce) stracił mowę i cierpi na afazję Broki. Dopiero walka o związek z Albą daje mu siłę by walczyć o siebie, o to by mówić, by żyć jak dotychczas. Estibaliz – jego przyjaciółka, inspektorka policji – borykająca się ze swoją przeszłością. Po zaburzonej relacji z bratem, epizodach narkotycznych walczy o normalność, równocześnie kochając Krakena. Walczy, by ta miłość nie zniszczyła ich przyjaźni, tego, co zostało już zbudowane. Walczy, by jej życie nie wpłynęło negatywnie na prowadzone śledztwa.   Alba – podkomisarz, przełożona, kobieta w ciąży. W tej części Alba jest bardziej złożona. Zawodowa profesjonalistka w każdy calu. Zaangażowana w pracę, mimo ciąży i gorszego samopoczucia. Borykająca się z poczuciem winy. Stygmatyzowana, ale jednocześnie bardzo silna. Będąc żoną mordercy seryjnego (wątek z poprzedniej książki serii) jak mogła nie zauważyć żadnych niepokojących objawów w zachowaniu Nancha? Rebeka – ofiara czy sprawczyni? Chora na psychozę czy po porostu wykorzystywana? Bojąca się własnego cienia czy silnia? Dobra aktorka czy nieszczęśliwie zakochana? Sarah – ciotka Rebeki, siostra Saula. Nie opoka, nie zastępcza matka. Kobieta skrzywdzona w dzieciństwie, która nie wyciągnęła z tego doświadczenia żadnych konstruktywnych wniosków. Chorobliwie religijna, popełniająca najcięższe grzechy w imię dobrej relacji z bratem. Grzech zaniedbania, grzech obojętności, grzech kłamstwa, grzech cudzołóstwa. Kobieta, wykorzystująca swoją pozycję w środowisku lekarskim dla własnych celów. Golden girl – prawie siedemdziesięcioletnia hakerka żyjąca na granicy prawa i penetrująca efektywnie darkweb. Koleżanka, ukryta współpracowniczka Krakena. Wróg a zarazem informator hiszpańskiej policji. …. i wielu innych, nie mniej ciekawych postaci. Z tak złożonych bohaterów utkana jest cała powieść. Dzięki temu charaktery, historie jakże z pozoru odmienne, zazębiają się ze sobą, tworząc jedną, kompatybilną powieść.

Długo już nie czytałam powieści tak mocno osadzonej na postaciach. Na tym co je łączy, co je dzieli. Na tym kim są i kim mogliby tak naprawdę być, gdyby nie pewne okoliczności z przeszłości. To książka, której się nie zapomina. To książka, której bohaterowie zostają na długo w naszej pamięci.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU MUZA.

„Druga młodość, cóż z tego, że druga” Caroline de Maigret i Sophie Mas

DRUGA MŁODOŚĆ, CÓŻ Z TEGO, ŻE DRUGA

  • Autor: CAROLINE DE MAIGRET I SOPHIE MAS
  • Wydawnictwo: MUZA
  • Liczba stron: 271
  • Data premiery: 20.01.2021r.
  • Moja ocena: 6/10

 Rzadko sięgam po książki inne niż powieści, czasem zdarza mi się przeczytać poradnik jeżeli dotyka szczególnie interesującego mnie tematu. „Druga młodość…” nie jest typowym poradnikiem, a mimo to poruszany temat i zapowiadane lekkie do niego podejście ujęło mnie na tyle, że postanowiłam sięgnąć po tę pozycję.

Caroline de Maigret i Sophie Mas to francuzki, kobiety sukcesu, współautorki książki „Bądź paryżanką, gdziekolwiek jesteś”, w nowej książce postanowiły poruszyć temat przemijającej młodości. Podeszły do tego właściwym sobie szykiem, nonszalancją i elegancją. Książka ta to zbiór inspirujących cytatów i anegdot oraz prawda o starzeniu się ukazanych z przymrużeniem oka i dystansem. Zawiera również zdjęcia, a jej forma jest przejrzysta.

Muszę powiedzieć, że pierwszą połowę książki przeczytałam naraz i byłam nią zachwycona. Druga połowa zachwycił mnie już zdecydowanie mniej, miałam poczucie, że jest trochę i wszystkim i o niczym, a poruszane tematy nie bardzo są ze sobą powiązane. Mimo to książkę czyta się dość lekko i, dzięki jej formie, szybko. Chociaż zawiera kilka zabawnym cytatów, z perspektywy muszą powiedzieć, że na pewno nie jest to pozycja, która by mnie w jakiś sposób ubogaciła i wniosła do mojego życia coś nowego.

Jeżeli jednak potrzebujecie odskoczni od powieści i szukacie czegoś lekkiego, pisanego z przymrużeniem oka, humorem i dystansem to ta pozycja będzie dla Was odpowiednia.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU MUZA.

„Miała umrzeć” Ewa Przydryga

MIAŁA UMRZEĆ

  • Autor: EWA PRZYDRYGA
  • Wydawnictwo: MUZA
  • Liczba stron: 318
  • Data premiery: 14.10.2020r.
  • Moja ocena: 9/10

Ściany, które budujemy wokół siebie, mogą z czasem stać się naszym więzieniem”.

                                                                                   Ewa Przydryga „Miała umrzeć”

Do zaległości pisaniu recenzji już się przyznałam. Musicie jednak wiedzieć, że zaległości w czytaniu praktycznie nie mam. Dzieje się tak z różnych przyczyn. Po pierwsze, wolę spędzać czas na czytaniu, niż oglądaniu telewizji. Zawsze więc znajdę sposobność. Po drugie, czasem jest tak, że sięgam tylko na moment, by przeczytać jaki jest początek lub maksymalnie 50 stron kolejnej książki, bo przecież muszę kiedyś spać! Jakież jest moje zdziwienie, gdy się okazuje że praktycznie jednym tchem przeczytałam już 300. Tak właśnie było z „Miała umrzeć”. Zanim się obejrzałam już byłam w połowie książki. Nie było sensu jej odkładać. Czyż nie? To zawsze jest dobry znak. Sprzyja temu lekki styl autorki, wartka akcja, interesujące dialogi, brak powtórzeń. Mimo, że jest to thriller psychologiczny gorąco polecam tą publikację. Byłabym zapomniała. Rzadko się to zdarza, ale podpisuję się pod każdą recenzją, która znalazła się na wstępie książki. Każda recenzja mogłaby się znaleźć na mym blogu i byłaby w 100% prawdziwa.

„Miała umrzeć” to historia dwóch kobiet. Jedną, Adę poznajemy w 1998r, drugą Lenę w 2019r. Dzieli je praktycznie wszystko. Czasoprzestrzeń, doświadczenie życiowe, pochodzenie, charakter. Ada to buntowniczka, przekraczająca granice ludzkiego ciała, poszukująca i próbująca wszystkiego co zakazane. Lena to artystka, obarczona smutnym doświadczeniem życiowym. Wychowywana przez ciotkę bez krzty czułości, co ukształtowało ją na resztę życia. Borykająca się ze swoim własnym ja.

Obie inne, obie różne, obie bardzo skomplikowane, obie na swój sposób bardzo samotne… W tej samotności i odosobnieniu bardzo do siebie jednak podobne. Do każdej z nich praktycznie pasuje cytat z książki „Nigdy nie jest za późno, żeby naprawić relację, którą spisałaś na straty.”.

Zwrot akcji jest zaskakujący. Autorka udowadnia, że potrafi łączyć pozornie niezwiązane wątki. Potrafi prowadzić nas za rękę w historię przez siebie utkaną od samego początku, nieprzypadkową, zamierzoną, z pełną świadomością. Taka konsekwencja nie jest wcale oczywista wśród autorów. Czasem wątki się nie spinają, a fabuła jest męcząca. Ewa Przydryga tego uniknęła ofiarując nam, czytelnikom historię dla jakiej warto zarwać noc, dla jakiej warto popsuć oczy.

Co tak naprawdę się wydarzyło? Co tak naprawdę tkwi w Adzie i Lenie? Czym tak naprawdę jest spowodowane ich nieszczęście? Dowiedzcie się sami.  CZYTAJCIE !!!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU MUZA.

Premiera – „Wróć do mnie” Corinne Michaels

WRÓĆ DO MNIE

  • Autor:CORINNE MICHAELS
  • Seria: ARROWOOD BROTHERS. TOM 1
  • Wydawnictwo:MUZA
  • Liczba stron:416
  • Data premiery: 17.01.2021r.
  • Moja ocena:7/10

Książki Corinne Michaels bardzo lubię, kiedy więc okazało się, że wydawnictwo Muza wydaje najnowszą powieść autorki bez wahania po nią sięgnęłam. Jest to tom rozpoczynający serię „Arrowood Brothers”.

Connor ma za sobą trudne dzieciństwo, po skończeniu szkoły zaciągnął się do wojska, po kilku latach jego odejście z armii zbiega się ze śmiercią znienawidzonego ojca. Obiecywał sobie, że nigdy nie wróci na rodzinną farmę, niestety okazuje się, że nie ma innego wyjścia. Niespodziewania spotyka kobietę, z którą spędził 1 noc osiem lat temu, ale nigdy o niej nie zapomniał, Okazuje się, że Ellie ma męża i córeczkę, kiedy jednak okazuje się, że jej małżeństwo nie wygląda tak jak powinno Connor nie potrafi trzymać się z boku. Czy chociaż oboje wiele przeszli będą potrafili stworzyć szczęśliwy związek? Czy uda im się uciec przez traumami z przeszłości?

Mimo, że opis akcji może brzmieć trochę naiwnie książkę czyta się bardzo dobrze, lekko i szybko, a przedstawiona w niej historia łapie za serce. Bohaterowie to ludzie, którzy sporo w życiu przeszli, los ich nie oszczędzał, więc może też dlatego, kiedy dostają swoją szansę na miłość i rodzinę, nie mogą jej nie wykorzystać. Powieść dotyka trudnych tematów, takich jak przemoc, alkoholizm, trauma pourazowa, Jest w niej wiele smutnych i trudnych momentów, ale ogólne przesłanie jest optymistyczne i pełne nadziei. Epilog wprowadza nas w historię, która zostanie przedstawiona w kolejnym tomie, ponieważ każdy tom serii opowiada historię innego z braci Arroowood.

Jeśli szukacie wzruszającej, pełnej emocji powieści to miłości to gorąco polecam „Wróć do mnie”. Ja z niecierpliwością oczekuję kolejnych tomów.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU MUZA.

„Niegrzeczny rockman” Kristen Callihan

NIEGRZECZNY ROCKMAN

  • Autor:KRISTEN CALLIHAN
  • Seria: VIP. TOM 3
  • Wydawnictwo:MUZA
  • Liczba stron:508
  • Data premiery:13.01.2021r.
  • Moja ocena: 8/10

Jak już pisałam nie raz seria VIP jest jedną z moich ulubionych wydawanych ostatnio serii. Na każdy kolejny tom oczekuję z niecierpliwością i zabieram się do lektury od razu po otrzymaniu. Nie inaczej było i w przypadku najnowszego, trzeciego już tomu serii „Niegrzecznego rockmana”. Powieść przeczytałam błyskawicznie i z wielką przyjemnością.

Oczywiście każdy tom można czytać odrębnie, gdyż stanowi historię miłosną innej pary, jednak występują w nich bohaterowie znani już w wcześniejszych tomów. Bohaterem trzeciego tomu jest John „Jax” Blackwood gitarzysta Kill John’a. Wydawało by się, że facet ma wszystko, sławę, pieniądze dziewczyny, jednak po jego próbie samobójczej dwa lata temu spowodowanej depresją musi się mierzyć z łatką faceta z problemami. Niespodziewanie jego uwagę zaprząta zwykła dziewczyna, która w osiedlowym sklepie wykrada mu ostatnie opakowanie ulubionych lodów. Gdy niedługo okazje się, że Stella zamieszkała w sąsiedztwie John nie jest w stanie trzymać się od niej z daleka.

Powieść składa się z krótkich rozdziałów, prowadzonych w narracji pierwszoosobowej, naprzemiennie z punktu widzenia Stelli i Johna, co sprawia, że czytelnik ma szersze spojrzenie na toczące się wydarzenia. Książkę czyta się szybko i z wielką przyjemnością. Bohaterów chyba nie sposób nie polubić, widać, że tworzą oni jedną, wielką rodzinę, a ja sięgając po kolejną część serii mogę poczuć się jej częścią, Na uwagę zasługują również zabawne, błyskotliwe dialogi oraz lekki styl. Książka mimo że opowiada romansową historię, porusza też istotne tematy, takie jak mierzenie się z depresją. Pokazuje jak może wyglądać świat z perspektywy takiego osoby, co jest szczególnie cenne, gdyż jak możemy we wstępie autorki ona sama również zmaga się z depresją i stanami lękowymi, . Mimo takiego trudnego tematu książka nie przytłacza, niesie ze sobą mądrość i optymizm.

Gorąco Was zachęcam do lektury „Niegrzecznego rockmana”, a kto jeszcze nie miał okazji koniecznie powinien zapoznać się też z dwoma wcześniejszymi tomami serii. Jestem przekonana, że jak ja polubicie bohaterów i z wielką przyjemnością będziecie do nich wracać.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU MUZA.

„Niegrzeczny manager” Kristen Callihan

NIEGRZECZNY MANAGER

  • Autor:KRISTEN CALLIHAN
  • Seria: VIP. TOM 2
  • Wydawnictwo:MUZA
  • Liczba stron:380
  • Data premiery:04.11.2020r.
  • Moja ocena:8/10

Ostatnio miałam już chyba trochę przesyt romansów / erotyków. Te po które sięgałam nudziły mnie i miałam wrażenie, że czytam w kółko to samo. Seria VIP Kristen Callihan trochę tę czarną passę przełamała. Nie jest ona może jakoś specjalnie nowatorska i zaskakująca, ale czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie, skutecznie odrywa od rzeczywistości i pozwala się rozmarzyć. Pierwszy tom serii „Niegrzeczny idol” bardzo mi się podobał, z tym większą ciekawością i entuzjazmem sięgnęłam po tom drugi, który również mnie zachwycił. Oczywiście każdy z tomów można czytać odrębnie, gdyż każdy tom jest historią miłosną innej pary, ale jako bohaterowie drugoplanowi występują postacie znane już z wcześniejszych tomów, dlatego ja zdecydowanie lubię czytać takie serie po kolei.

„Niegrzeczny manager” opowiada historię Gabriela „Scottiego” Scotta, managera jednej z najbardziej znanych kapeli rockowych na świecie. Jest on człowiekiem zdystansowanym, chłodnym i poukładanym, z dużymi wymaganiami odnośnie siebie i innych. W czasie lotu do Londynu niespodziewanie jego sąsiadką zostaje Sophie Darling, zwykła dziewczyna, gadatliwa i denerwująca. Działa ona Gabrielowi na nerwy, więc z niecierpliwością oczekuje, kiedy lot się skończy i każde pójdzie w swoją stronę. Niespodziewanie okazuje się, że dziewczyna leci na rozmowę w sprawie pracy jako fotografka zespołu, którego Gabriel jest managerem. Jak potoczy się współpraca dwóch, tak wydawało by się różnych osobowości?

Powieść składa się z krótkich rozdziałów, prowadzonych w narracji pierwszoosobowej, naprzemiennie z punktu widzenia Sophie i Gabriela, co sprawia, że czytelnik ma szersze spojrzenie na toczące się wydarzenia. Książkę czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Bohaterowie są świetnie nakreśleni, realni, mają swoje wady i zalety, da się ich lubić. Błyskotliwe dialogi, wartka akcja, optymistyczne przesłanie i gorące sceny sprawiają, że od książki nie sposób się oderwać i jest ona świetnym pomysłem na nadchodzące długie wieczory.

Jeśli ktoś jeszcze nie zapoznał się z serią VIP gorąco polecam, zarówno pierwszy tom „Niegrzeczny idol”, jak i drugi „Niegrzeczny manager”. Sama z wielką niecierpliwością wyczekują już trzeciego, będącego w przygotowaniu tomu pt. „Niegrzeczny rockman”. A do całej serii na pewno jeszcze za jakiś czas wrócę.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU MUZA.

„Ciche dni” Abbie Greaves

GreavesAbbieCicheDni1

CICHE DNI

  • Autor: ABBIE GREAVES

  • Wydawnictwo: MUZA

  • Liczba stron: 320

  • Data premiery: 20.05.2020r.

  • Moja ocena: 7/10

Ciche dni” Abbie Greaves to powieść, której przeczytanie zajęło mi trochę czasu, głównie dlatego, że trudno było mi się do niej zabrać i pozwolić akcji rozwinąć się na tyle by mnie wciągnęła swoim wirem. Podświadomie może bałam się emocji ,które poruszy i tematu, gdyż powieść, jak wskazuje opis na okładce, porusza temat trudnych relacji małżeńskich i konsekwencji braku porozumienia, które prowadzi do tragedii.

Frank i Margot są szczęśliwym małżeństwem z czterdziestoletnim stażem. Wiele razem przeżyli, ale tragedia jaką była śmierć ich jedynej córki prawie ich zniszczyła. Akcja zaczyna się od bowiem od wydarzenia jaki jest próba samobójcza bohaterki. Okazuje się, że popchnął ją do niej fakt, że jej mąż, który zawsze był dla niej wsparciem i podporą, który był jej najlepszym przyjacielem, po śmierci ich córki nagle przestał się do niej odzywać. To milczenie trwało już pół roku i Margot nie była w stanie tego dłużej znieść. Frank siedząc przy łóżku żony, która jest w bardzo ciężkim stanie, a która się w nim znalazła na skutek jego działań, a w zasadzie ich braku, ma okazję przeanalizować swoje postępowanie i spojrzeć na wszystko trochę inaczej. Postanawia opowiedzieć jej wszystko ze swojego punktu widzenia, wyjaśnić wiele rzeczy i wyjawić to, co do tej pory przemilczał. Wierząc, że ukochana, która jest w śpiączce go usłyszy i zmotywuje ją to do powrotu do zdrowia. Bardzo interesującym jest przy tym fakt, że na skutek tego zabiegu autorki możemy jako czytelnicy spojrzeć na związek, miłość i temat relacji z męskiej perspektywy, co w powieściach poruszających taka tematykę jest zdecydowanie rzadszym zjawiskiem. Czytaj dalej

„To tylko przyjaciel” Abby Jimenez

JimenezAbby ToTylkoPrzyjaciel2

TO TYLKO PRZYJACIEL

  • Autor: ABBY JIMENEZ

  • Wydawnictwo: MUZA

  • Liczba stron: 479

  • Data premiery: 15.07.2020r.

  • Moja ocena: 8/10

To tylko przyjaciel” przekonała mnie do siebie świetną wakacyjną, optymistyczną okładką oraz opisem zapowiadającą lekką, zabawną historię miłośną. Czy książka spełniła pokładane w niej nadzieje?

Kristen jest przebojową, pewną siebie, wygadaną dziewczyną. Rozwija własny biznes, ma przyjaciół. Ma też faceta, Tylera, wiecznie nieobecnego z powodu zagranicznych kontraktów w armii. Niedługo ma się odbyć ślub jej najlepszej przyjaciółki Sloan. Dziewczyna jest bardzo zaangażowana w pomoc przy przygotowaniach. Pewnego razu poznaje świadka i zarazem najlepszego przyjaciela narzeczonego Sloan – Josha, który po rozstaniu z dziewczyną właśnie się przeprowadził, by być bliżej przyjaciela i zaczął pracę w tej samej co on jednostce straży pożarnej. Między tą dwójką od razu wyczuwalna jest niespotykanie mocna chemia, jednak oprócz tego jest jeszcze zdecydowanie więcej. Josh rozumie specyficzne poczucie humoru Kristen jak nikt inny, wspaniale się z nim przekomarza, jest pomocny, miły i okazuje się wspaniałym kompanem. Kobietę coś bardzo mocno do niego przyciąga, okłamuje samą siebie, że to tylko przyjaźń. Gdy już po rozstaniu z Tylerem wreszcie dochodzi między nimi do zbliżenia Kristen decyduje się na znajomość „friends with benefits”. Dlaczego nie chce być z nim związku, mimo że wydają się być dla siebie stworzeni. W życiu Kirsten bowiem jest też ciemna strona, dziewczyna ma problemy z „kobiecymi sprawami” co praktycznie uniemożliwia jej zajście w ciążę, a dodatkowo znacznie utrudnia codzienne życie, naznaczając je bólem i dyskomfortem. Zdecydowała się więc na operację, po której definitywnie nie będzie mogła mieć dzieci, a która ma się odbyć tuż po ślubie przyjaciółki. Josh natomiast wychowany w licznej rodzinie pragnie potomstwa i szczęśliwej, pełnej rodziny. Kristen nie może mu tego dać, zdecydowana jest więc usunąć się w cień. Jednak znajomość, która miała być prosta i klarowana okaże się dużo bardziej skomplikowana. Co w końcu wyniknie z tego całego uczuciowego galimatiasu? Czytaj dalej

„Ostatni lot” Julie Clark

ClarkJulie OstatniLot2

OSTATNI LOT

  • Autor: JULIE CLARK

  • Wydawnictwo: MUZA

  • Liczba stron: 444

  • Data premiery: 03.06.2020r.

  • Moja ocena: 8/10

Czy można zacząć nowe życie z zupełnie czystą kartą? Czy możliwe jest zupełnie odcięcie się od przeszłości? Czy można od niej uciec? Czy może jest tak, że ona zawsze nas dogoni, chociażby pod postacią naszych lęków i obaw?

Dwie kobiety, dwa zupełnie różne życia… Łączy je jedno, chęć ucieczki. Pragnienie porzucenia swojego dotychczasowego życia i rozpoczęcia wszystkiego od początku. Eva i Claire spotykają się na lotnisku i okazuje się, że mogą sobie wzajemnie pomóc. Wymieniają się biletami, Eva ma teraz udać się do Portoryko, a Calire do Oakland. Czy uda im się tam rozpocząć nowe życie? Dotychczasowe życie Claire pozornie jest idealne, wspaniały dom, zamożny i ambitny mąż, pochodzący ze znanej rodziny z tradycjami, który robi karierę polityczną. Pozory jednak nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, za zamkniętymi drzwiami kobieta przeżywa piekło przemocy, mąż kontroluje jej życie na każdym kroku, a szereg jego pracowników pilnuje jej w każdej chwili. Czy kobieta spotkana na lotnisku będzie dla nie szansą na rozpoczęcie nowego życia? Claire trafia do Oakland, gdzie dowiaduje się, że lecący na Karaiby samolot uległ katastrofie. Kobieta staje przed dylematem, czy w tej sytuacji może skraść Evie tożsamość i żyć dalej jako ona. Trafia do domu Evy, gdzie okazuje jej, że te kilka informacji ,które kobieta podała jej o sobie, nie było prawdziwe. Co ukrywała Eva i przed czym uciekała? Czytaj dalej