„Winni jesteśmy wszyscy” Bartosz Szczygielski

WINNI JESTEŚMY WSZYSCY

  • Autor:BARTOSZ SZCZYGIELSKI
  • Wydawnictwo:CZWARTA STRONA
  • Liczba stron:391
  • Data premiery:27.01.2021r.
  • Moja ocena:7/10

„Winni jesteśmy wszyscy” to pierwsza przede mnie przeczytana książka autora. W obliczu pozytywnych opinii dotyczących poprzednich książek autora zdecydowałam się na lekturę. Oczekiwałam mrocznego, pełnego napięcia kryminału. Czy się zawiodłam?

Akcja zaczyna się popołudniu w piątek w jednej z warszawskich korporacji,kiedy wszyscy myśleli już o weekendzie, Konrad Łazar, specjalista od pozyskiwania i przetwarzania danych, musiał dokończyć projekt. Jak więc doszło do tego, że zaledwie kwadrans później patrzył na wykrwawiającą się była kochankę? Te straszne wydarzenia to jednak zaledwie wstęp do dalszej akcji. Gdy pól roku później samobójstwo popełnia Ewelina, sekretarka, która wraz z nim była w tym biurze, a jej ojciec przekonany, że to nie było samobójstwo, prosi go o wyjaśnienie sprawy, Konrad wpada w prawdziwą machinę zdarzeń. Przekonany, że śmierć Eweliny jest związana z wcześniejszymi wydarzeniami w biurze, z którymi sam nie potrafi sobie poradzić, podejmuje śledztwo, które już wkrótce zaprowadzi go w mroczne miejsca i każde zmierzyć się ze strasznymi wydarzeniami.

Powieść zaczyna się od sceny strzelaniny, by cofnąć się o kwadrans, i potem znów kolejny w czasie, co stopniowo odsłania nam, jak do tego doszło, jednocześnie stopniując napięcie i wpływająca na wzrost zainteresowania u czytelnika. Potem przenosimy się pół roku później i mamy już relację w miarę chronologiczną. Całość utrzymana w narracji trzecioosobowej, w większości z punktu widzenia Konrada, zawiera kilkudziesięciostronicową narrację z punktu widzenia Izabeli Mann, policjantki, która można powiedzieć trochę pomaga mu w śledztwie. W tym momencie cofamy się znowu kilka dni w czasie, by spojrzeć na przebieg niektórych wydarzeń z jej perspektywy. Potem znowu, już praktycznie na samym końcu, wracamy do narracji Konrada. Cały ten zabieg ma na celu zwiększenie napięcia, stopniowanie ciekawości u czytelnika, tak by nie mógł się od książki oderwać. I mogę powiedzieć, że przynosi całkiem zadowalający efekt, zdecydowanie na początku i w drugiej połowie trudno było mi się od książki oderwać, natomiast część narracji Konrada trochę mnie nudziła. Muszę powiedzieć, że całość minimalnie mnie zawiodła, część akcji po prostu mnie nudziła, a część rozwiązań fabularnych jest dla mnie nieprzekonywująca i naciągana. Całość jest dość mroczna, bohaterowie również dalecy są od ideału, pogubieni, zaplątani w swoich wyborach, niepogodzeni z przeszłością. Pozytywnie oceniam fakt, że głównym bohaterem nie jest, jak to najczęściej bywa policjant, detektyw, czy nawet dziennikarz, ale pracownik korporacji. Co prawda pomaga mu policjantka, ale nie można powiedzieć, by była to szablonowa postać. Część opisów jak dla mnie była zbyt brutalna, niepotrzebna, a pewne elementy lekko chaotyczne. Powieść ma potencjał, który chyba nie do końca został wykorzystany. Niemniej jest to dość dobry kryminał, a czas przeznaczony na lekturę, a na pewno nie jest czasem stracony. Natomiast zabrakło mi takiego „wow”, wyrazu zachwytu, który sprawia, że o lekturze ciężko zapomnieć. Jednak na pewno sięgnę jeszcze po kolejną książkę autora.

Jeśli lubicie mroczne, nieszablonowe kryminały to ta powieść zdecydowanie jest dla Was.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU CZWARTA STRONA.

„Osiedle RZNiW” Remigiusz Mróz

OSIEDLE RZNiW

  • Autor:REMIGIUSZ MRÓZ
  • Wydawnictwo:CZWARTA STRONA
  • Liczba stron:400
  • Data premiery:15.07.2020r.
  • Moja ocena:8/10

Jestem Wam winna  recenzję książki, która swą premierę miała już jakiś czas temu. Opierałam się miesiącami, ale…….nie sposób nie wrócić do „Osiedle RzNiW” Remigiusza Mroza . Kto z Was pamięta komunikator GG  ? Okazuje się, że jeden z najbardziej popularnych i najbardziej płodnych polskich twórców kryminałów, jak najbardziej.

Mimo, że książkę czytałam dawno temu nie mogę o niej zapomnieć‼ Ciągle słyszę dosadne dialogi Darka/Desa ze swoimi rówieśnikami. Obserwuję i podziwiam jego relację przyjacielską z Józkiem. Zachwycam się tym jak  Żab(sk)a się zmienia, zaczyna patrzeć na otaczający ją świat i Desa innymi oczami. Zaczyna dostrzegać, że nikt nie jest całkowicie zły, całkowicie dobry, że jej najlepsza przyjaciółka nie była taka, jak widzieli ją inni.  Dobrze skrojone teksty osadzone są w scenerii blokowiska z lat dziewięćdziesiątych. Blokowiska, których wiele w Polsce. Wszystkie szare, wszystkie wysokie, wszystkie brudne i wszystkie niebezpieczne. Ja też dorastałam w latach dziewięćdziesiątych, jak Deso, jak Żab(sk)a, jak Iza. Moje dorastanie nie może się jednak równać z tym co przeżył Deso, czego doświadczyła Żab(sk)a i na co przez lata była narażona Iza.

Kiedyś mój kolega z pracy powiedział: „Mróz mnie nigdy nie zawodzi”. Fakt.  Coś w tym jest. Jedne pozycje lubię bardziej, inne mnie mocniej zaskakują, a o innych nie mogę długo zapomnieć. Tak jest z książką „Osiedle RzNiW”. Mimo, że pewne realia już przeminęły i technologicznie jesteśmy już w innym świecie (GG wspominam z rozrzewnieniem) pewne tematy które zostały podjęte w książce są nadal aktualne. Przyjaźń. Lojalność. Odpowiedzialność. Współpraca. Prawda. Pomoc. Zaufanie. Te postawy młodym bohaterom książki nie są obce. Nie jest im obca również walka z własnymi demonami, pokonywanie własnych słabości, spojrzenie prawdzie w twarz, przyznanie, że trudno komuś zaufać, że jest się ofiarą.

W trakcie czytania książki zadawałam sobie niejednokrotnie pytania:

✔Ile człowiek jest w stanie znieść?

✔Jak bardzo boli krzywda ze strony osoby najbliższej?

✔Dlaczego na krzywdę dziecka zwykle nie reagują domownicy?

✔Skąd w tych młodych ludziach tyle empatii, odpowiedzialności za innych?

✔Dlaczego rozumiem slang z lat dziewięćdziesiątych ? Ooops, przepraszam. Na to pytanie mogę sama sobie odpowiedzieć.

✔Ile w naszej głowie jest prawdy, a ile urojeń ?

Czytając ostatnie strony książki pękałam z dumy, że Mróz znowu dał radę. Podołał. Nie zrobił siary.  Zaskoczył mnie po raz któryś……… i Chyłkę pewnie też zmuszając do obrony Desa. 

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU CZWARTA STRONA.

Recenzja przedpremierowa – „Parafil” Bartek Rojny

PARAFIL

  • Autor:BARTEK ROJNY
  • Wydawnictwo:CHILLI BOOKS
  • Seria:WITEK WEINER. TOM 1
  • Liczba stron:400
  • Data premiery: 27.01.2021r.
  • Moja ocena:8/10

Debiut zawsze jest sporą niewiadomą, a temu konkretnemu debiutowi towarzyszy jeszcze kilka kontrowersji. Zwłaszcza wśród młodych pisarzy można ostatnio zauważyć trend, że im bardziej szokująco i brutalnie, tym wydaje się im, że lepiej. Bartek Rojny to młody pisarz pochodzący ze Śląska. Akcja powieści również toczy się na Śląsku. To spowodowało, że z zainteresowaniem spojrzałam na ten debiut. Trochę mnie przerażał fakt, że akcja dotyczy tematu dewiacji seksualnych, a sama powieść zapowiadana jest jako mocna i brutalna. Powiem szczerze, że trochę się obawiałam, że będzie tego jak dla mnie za dużo. Czy moje obawy się spełniły?

„Parafil” to pierwszy tom cyklu o ekspercie od dewiacji seksualnych, Witku Weinerze. Podkomisarz Helga Sawicka wciąga go w śledztwo dotyczące podwójnej śmierci. Zamordowana kobieta i ciało obnażonego od pasa w dół mężczyzny z zaciśniętą pętlą na szyi. Początkowo wszystko zdaje się wskazywać na morderstwo w afekcie i perwersyjne samobójstwo, jednak coś nie daje policjantce spokoju i chce ona zaczerpnąć opinii kontrowersyjnego eksperta, który jednak jest rzeczowy i bystry. Szybko jej potwierdzenia się przypuszczają, można mieć obawy, że to początek serii. Gdy znika studentka, która oskarżyła Witka Weinera to molestowanie seksualne, co spowodowało jego zawieszenie na uczelni, śledztwo zmienia tor. W gronie podejrzanych znajduje się związana z komendantem policji seksuolożka.

Akcja pełna jest buzującego napięcia, mrocznych emocji, ślepych tropów i zwrotów akcji. Trudno się od niej oderwać, z zapartym tchem śledzimy przebieg wydarzeń, by poznać rozwiązanie zagadki. Jest to mocny, dobry kryminał, chociaż troszkę przeszkadzały mi jakby na siłę wprowadzone w tekst specjalistyczne pojęcia dotyczące dewiacji. Ogromnym plusem książki są jej bohaterowie. Zarówno Witek, jak i podkomisarz mają swoje z uszami. Helga to samotna, uzależniona od alkoholu kobieta po pięćdziesiątce, z nastoletnim synem. Natomiast w przypadku Witka liczne fobie i traumy nie pozwalają mu normalnie funkcjonować. Do tej pory odnajdywał się w karierze akademickiej, natomiast po oskarżeniu o molestowanie seksualne jego kariera, czyli jedyne co miał, stanęła pod znakiem zapytania. Mimo licznych wad i dziwactw oboje bohaterów ma w sobie coś intrygującego, co przyciąga i pozwala czytelnikowi myśleć o nich z pewną sympatią. Także pozostali bohaterowie są przedstawieni w ciekawy sposób, każda z postaci jest złożona i ma swoje dobre i złe strony. Książka umiejętnie łączy różne wątki, sprawnie balansuje między tematami. Ciekawy, choć już trochę wyeksploatowany jest wątek oskarżenia o molestowanie seksualne. Niesie on za sobą refleksję, jak w dzisiejszych czasach niewiele trzeba, by zniszczyć człowiekowi życie… Intrygujący, a zarazem niepokojący jest też temat tytułowego parafila, jest to pojęcie stworzone na potrzeby książki, a oznacza dewianta seksualnego. Dewiacje mogą być różne, natomiast w przypadku tytułowej postaci motywem skłaniającym go do działania, budzącym podniecenie jest strach ofiar, poczucie władczości i tego, że od niego zależy czyjeś życie i ta osoba ma tego świadomość.

Książkę czyta się świetnie ,jest interesująca, zaskakująca, frapująca, ale i w pewien sposób mroczna i przytłaczająca. Z ogromną ciekawością sięgnę po kolejny tom serii pt. „”Zwrotnik” i spotkam się z bohaterami, natomiast potrzebuję najpierw chwili oddechu;)

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU CHILLI BOOKS.

„Niezbity dowód” Małgorzata Rogala

NIEZBITY DOWÓD

  • Autor: MAŁGORZATA ROGALA
  • Seria: CELINA STEFAŃSKA (TOM 3)
  • Wydawnictwo: CZWARTA STRONA
  • Liczba stron:327
  • Data premiery: 28.10.2020r.
  • Moja ocena: 8/10

Książki Małgorzaty Rogali uwielbiam niezmiennie. Do tej pory seria o Agacie i Sławku była moim zdaniem bezkonkurencyjna, ale po przeczytaniu trzeciego tomu serii o Celinie Stefańskiej muszę powiedzieć, że chyba ta seria również dołączy do ulubionych.

Celina Stefańska to młoda kobieta, która ma za sobą traumatyczne przeżycia. W ramach porządkowania swojego życia zakłada agencję detektywistyczną i powoli stawia czoło przeszłości. Jakoś tak przypadkowo wychodzi, że najważniejsze jej sprawy związane są z dziełami sztuki i zabytkami. W ostatnim tomie Celina zostaje za pośrednictwem jej zwariowanej przyjaciółki, Szyszki, autorki książek kryminalnych, zaangażowana w sprawę morderstwa pracownicy sklepu z antykami i kradzieży cennej lampy. Okazuje się, że zamordowana Adela Naczyńska, pasjonatka i znawczyni sztuki tuż przed śmiercią dowiaduje się, że część jej rodzinnego majątku, dwie drogocenne lampy Tiffany’ego, co do których była przekonana, że spłonęły w pożarze dwadzieścia lat temu, jednak przetrwała. Nie zdąży się jednak dowiedzieć jak to się stało, gdyż zostaje zamordowana. Mąż i syn Adeli zatrudniają Celinę do rozwiązania zagadki tajemniczego pożaru sprzed lat i zabójstwa kobiety. Tropy prowadzą Celinę aż do Bazylei. Czy detektyw uda się rozwiązać tą trudną zagadkę?

Książkę czyta się bardzo szybko, lekko i z ogromną przyjemnością, jak przystało na dzieło mistrzyni krymiału psychologicznego. Nie ma tu mrocznych scen, brutalności, są lekkie i pełne uroku słowa, żywa akcja i świetni bohaterowie, którzy sprawiają, że od kart książki trudno się oderwać. Powieść składa się z krótkich rozdziałów, pisanych w narracji trzecioosobowej, z punktu widzenia różnych bohaterów. A każdy rozdział w tytule ma wymienione pogrubioną czcionką najważniejsze wydarzenia. Książka zawiera wszystko co dobry kryminał powinien zawierać, jest zagadka z przeszłości, która łączy się z aktualną zbrodnią, jest tajemnica, są świetni bohaterowie, a śledztwo policyjne przeplata się z prywatnym śledztwem Celiny. W tle pojawiają się też znane dzieła sztuki i zabytki oraz informacje o nich, a także niezwykły klimat Bazylei, co sprawia, że atmosfera panująca w książce jest jedyna w swoim rodzaju.

Dla mnie autorka jest mistrzynią słowa, czarodziejką klimatu. Zawsze z radością przenoszę się do stworzonego przez nią świata i dokładnie tak było też tym razem. Muszę powiedzieć, że „Niezbity dowód” to chyba moja ulubiona część serii o Celinie.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU Czwarta Strona i autorce.

„Odmęt” Jacek Łukawski

LukawskiJacekOdmet1ODMĘT

  • Autor: JACEK ŁUKAWSKI

  • Seria: KRĄG PAINERA (TOM 1)

  • Wydawnictwo: CZWARTA STRONA

  • Liczba stron: 496

  • Data premiery: 17.06.2020r.

  • Moja ocena: 8/10

Jacek Łukawski to autor fantastyki, której ja raczej nie czytam. Kiedy więc napisał pierwszy kryminał „Odmęt” wydany przez Czwartą Stronę, nie do końca wiedziałam czego mogę się spodziewać. Jednak interesujący opis, no i wydawca spowodowały, że zdecydowałam się na lekturę, Czy to była dobra decyzja?

Życie dziennikarza Damiana Wolczuka nie układa się ostatnio pomyślnie, przegrał proces o zniesławienie i stracił pracę, ponadto tego samego dnia zdradziła go narzeczona. Zawiedziony i zły pod wpływem chwili podejmuje decyzję o wyjeździe z Warszawy i rozpoczęciu nowego życia w Krakowie. Niestety w nocy na rozkopanym odcinku drogi staje się uczestnikiem kraksy, jego auto zostaje skasowane, sprawca ucieka, a samemu Wolczukowi udaje się znaleźć nocleg w miejscowym ośrodku uzależnień. Niedługo dowiaduje się, że w Chęcinach grasuje morderca, a miejscowi boją się legendy o czającym się złu. Decyduje się więc zostać w miasteczku na dłużej podjąć śledztwo pod nosem policji i ekscentrycznego prokuratora.

LukawskiJacekOdmet3

Autor napisał świetny kryminał. Interesująca akcja, intrygujący bohaterowie, świetny styl. Całość składa się z rozdziałów, w skład których wchodzą krótkie podrozdziały prowadzone w narracji 3 osobowej, naprzemiennie z punktu widzenia Damiana Wolczuka, prokuratora Arkadiusza Painera oraz policjanta Dariusza Kryńskiego. Konkretni, ciekawi bohaterowie to zdecydowanie mocna strona książki, każdy z nich jest inny, interesujący pod innym względem. Autor udało się też stworzyć w książce świetny, małomiasteczkowy klimat. Jest tajemnica, atmosfera niepokoju, przekazywana z ust do usta legenda o diable i złu, którą część mieszkańców tłumaczy dokonujące się morderstwa. Akcja jest ogromnie intrygująco i choć zdaje toczyć się nieśpiesznie, wiele się dzieje. A już samo zakończenie to zdecydowany majstersztyk. Jest zaskakująco, choć po rozwiązaniu zagadki ma się poczucie, że wszystkie kawałki układanki trafiły na swoje miejsce. Takiego ciekawego rozwiązania całej intrygi już dawno nie spotkałam.

Jednym słowem jestem na tak i po kolejne kryminały autora sięgnę na pewno. A tym, którzy jeszcze nie czytali gorąco polecam „Odmęt”.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU CZWARTA STRONA.

LukawskiJacekOdmet2

„Więzy krwi” Hanna Greń

GrenHanna WiezyKrwi

WIĘZY KRWI

  • Autor: HANNA GREŃ

  • Seria: DIONIZA REMAŃSKA (TOM 2)

  • Wydawnictwo: CZWARTA STRONA

  • Liczba stron: 384

  • Data premiery: 06.05.2020r.

  • Moja ocena: 7/10

Więzy krwi” to drugi po „Wiosce kłamców” tom z serii o Dionizie Remańskiej. Można ją oczywiście czytać bez znajomości pierwszego tomu, ale jeśli ktoś nie czytał to zdecydowanie polecam obie części.

Dioniza planuje otworzyć z ojczymem biuro detektywistyczne, w ramach swoistej rozgrzewki przyjmuje od kolegi policjanta niezwykłe zlecenie. W Świercznicy, wiosce znajdującej się w okolicy znanej nam z pierwszego tomu „Wioski kłamców”, zostaje zgwałcona i zamordowana młoda dziewczyna. Policyjne śledztwo nie wykazuje żadnych tropów, więc Marcin Lipski pełniący obowiązki komendanta policji prosi kobietę w pomoc. Ma pokręcić się po wiosce, popytać i wyciągnąć od ludzi informacje, którymi nie byli chętni podzielić się z policją. Przyjeżdża na miejsce w towarzystwie młodej policjantki i dalekiej kuzynki Marcina Jeminą Dorycką. Kobiety udają studentki, które piszą pracę magisterską na temat stosunku tubylców do przyjezdnych i starają się dotrzeć do osób, z którymi rozmawiała zamordowana Wioletta Kamińska. Czego dziewczyna szukała w oddalonej o wiele kilometrów od jej miejsca zamieszkania wiosce? Komu i z jakiego powody jej obecność zagrażała na tyle, że posunął się do morderstwa. Czytaj dalej

„Wrzask” Izabela Janiszewska

JaniszewskaWrzask1

WRZASK

  • Autor: IZABELA JANISZEWSKA

  • Wydawnictwo: CZWARTA STRONA

  • Liczba stron: 398

  • Data premiery: 15.04.2020r.

  • Moja ocena: 8/10

Debiut to zawsze taka trochę gra w ciemno, trudno przewidzieć czego można się spodziewać. Na „Wrzask” Izabeli Janiszewskiej zdecydowałam się między innymi dlatego, że został wydany przez Czwartą Stronę Kryminału, co jest dla mnie gwarancją interesującej lektury. Oczywiście pomógł też intrygujący opis i przerażająca, przemawiająca do wyobraźni okładka.

Niezależna reporterka Larysa Luboń wpada na trop sadystycznego sponsora studentek. Jednocześnie policjant Bruno Wilczyński,  stara się rozwikłać zagadkę zamordowanej kobiety. Niespodziewania pewno pojawiają się pewne podobieństwa do sprawy sprzed lat, która osobiście dotknęła mężczyznę. Akcja prowadzona jest więc dwutorowo, w pewnym momencie tropy bohaterów się przecinają, a oni sami mogą sobie pomóc w rozwikłaniu zagadki Czytaj dalej

„Jedyne wyjście” Ryszard Ćwirlej

CwirlejRyszard JedyneWyjscie2

JEDYNE WYJŚCIE

  • Autor: RYSZARD ĆWIRLEJ

  • Wydawnictwo: MUZA

  • Liczba stron: 510

  • Data premiery: 22.04.2020r.

  • Moja ocena: 7/10

Jedyne wyjście” to pierwsza przeczytana przeze mnie książka znanego autora, ale pewno nie ostatnia. Może stało się tak dlatego, że to pierwszy współczesny kryminał Cwirleja, a takie zdecydowanie preferuję. Jednak tak naprawdę do sięgnięcia po tą książkę zachęcił mnie ciekawy opis i kobieca postać głównej bohaterki. Zresztą nie mogłam nie sięgnąć po książkę zapowiadaną jako „kryminał feministyczny twórcy męskiej powieści neomilicyjnej”. Po lekturze wiem na pewno, że sięgnę po kolejne książki autora, a już na pewno te należące do serii o Anecie Nowak. Czytaj dalej

„Chemik” Piotr Wójcik

WojcikPiotr Chemik1

CHEMIK

  • Autor: PIOTR WÓJCIK

  • Seria: METROPOLIA (TOM 2)

  • Wydawnictwo: DRAGON

  • Liczba stron: 320

  • Data premiery: 25.03.2020r.

  • Moja ocena: 7/10

Chemik” to drugi tom toczącej się na Śląski serii „Metropolia”. Interesujący jest fakt, że główny bohater, a tym samym osoba prowadząca śledztwo jest inna niż w pierwszym tomie. Niektórzy bohaterowie drugoplanowi pojawili się też już w pierwszym tomie, jednak jest to odrębna całość i można ją czytać bez znajomości pierwszego tomu. Chociaż jak przy okazji premiery „Chemika” wreszcie się zmobilizowałam do sięgnięcia po winę, z czego jestem bardzo zadowolona. Czytaj dalej

„Ekstradycja” Remigiusz Mróz

MrozEkstradycja1

EKSTRADYCJA

  • Autor: REMIGIUSZ MRÓZ

  • Seria: JOANNA CHYŁKA (TOM 11)

  • Wydawnictwo: CZWARTA STRONA

  • Liczba stron: 511

  • Data premiery: 25.03.2020r.

  • Moja ocena: 8/10

Po pewnym przesycie serią, kiedy miałam już wrażenie, że za dużo tego wszystkiego;) ostatnie dwa tomy znowu budzą mój ogromny entuzjazm i trudno mi się od nich oderwać oraz podejść bez emocji, także wybaczcie jeśli w tekście będzie zbyt dużo ekscytacji;) Po sięgnięciu po najnowszy tom serii momentalnie wsiąknęłam w świat Chyłki i Zordona i pozostałam w nim nieprzerwanie aż do ostatniej strony;)

Po oskarżeniu o morderstwa Langera i ucieczce z policyjnego transportu Chyłka przepadła bez śladu. Mimo, że wystawiono na nią Europejski Nakaz Aresztowania służby nie wpadły na żaden trop. Zordon pogrążony w rozpaczy i poczuciu beznadziei traci już nadzieję na to, że kiedykolwiek jeszcze ją zobaczy. Kordian trochę wbrew sobie przyjmuje sprawę Witalija Demczenko. Ukraińca, który wybudził się w szpitalu po półtorarocznej śpiączce. Jest oskarżony o to, że wtargnął do jednej z restauracji na Powiślu i z zastrzelił trzy osoby. Niestety mężczyzna niczego nie pamięta, jest skołowany. Zaskakująco to właśnie on przekazuje Zordonowi wiadomość od Chyłki. Czytaj dalej