Recenzja premierowa: „Najsłabsze ogniwo” Robert Małecki

NAJSŁABSZE OGNIWO

  • Autor: ROBERT MAŁECKI
  • Wydawnictwo: CZWARTA STRONA
  • Liczba stron: 384
  • Data premiery: 29.09.2021r.

Każdą premierę od @robertmalecki.autor czytam w ciemno😉. Ani razu nie zawiodłam się na tym rodzimym Autorze. Począwszy od serii z Grossem („Wada”, „Zadra”), przez „Żałobnicę” i „Zmorę”, aż do ostatnio przeczytanej po wznowieniu serii z Benerem („Najgorsze dopiero nadejdzie”, „Porzuć swój strach” oraz „Koszmary zasną ostatnie”). Na premierę z 29 września br. czekałam więc z niecierpliwością. Po otrzymaniu swojego egzemplarza, za który dziękuję Wydawnictwu @czwartastronakryminalu, obiecałam sobie, że „Najsłabsze ogniwo” będzie pierwszą z premier dzisiejszej środy. Obietnicy danej sobie dotrzymałam i oto przed Wami „na gorąco”, minuta po północy, recenzja przeczytanej wczoraj powieści.

(…) pisarze nie mają startu do scenariuszy, które tworzy życie” – „Najsłabsze ogniwo” Robert Małecki.

Chociaż jeszcze lepszy, jest cytat z Posłowia Autora:

(…) pisarze to kłamcy. Naszym żywiołem jest fikcja. Dlatego nigdy nam nie ufajcie” – „Najsłabsze ogniwo” Robert Małecki.

Po tylu przeczytanych Pana książkach jedno wiem, że Pan to potrafi kłamać Panie Robercie, i to jak😊.  

Tym razem Małecki akcję powieści osadził w okolicy Torunia. To tu mieszka Piotr Warot poczytny pisarz, znający bardzo dobrze techniki trzymające czytelnika w napięciu. Mieszka wraz z żoną Karoliną oraz dwójką dzieci, nastoletnim synem i młodszą córką. Sielskie i szczęśliwe życie zaburza zniknięcie młodszego brata Warota, Aleksa. Zniknięcie po grillu, który odbył się w domu Warotów. Sytuacje zdaje się wymykać spod kontroli, gdy za zaginioną uznaje zostaje dziewczyna Aleksa, a za chwilę znika młody sąsiad Warotów, Kuba przyjaźniący się z jego synem. Co lub kto okaże się najsłabszym ogniwem w tej historii pełnej tajemnic, niedopowiedzeń,  półprawd, nieodgrzebanych niejasności? Czy Warot, Magiera, Słomski zbliżą się choć trochę do rozwikłania zagadki? Zagadki, do której klucz wydają się mieć prawie wszyscy. Tylko, czy zdołają trafić na zamek, do którego będzie pasować?

Bardzo dobra książka!

Rekomenduję ją z pełną odpowiedzialnością. Bardzo podobała mi się postać Piotra Warota, pisarza i detektywa amatora w jednej osobie. Zmotywowany i zdeterminowany do samego końca, szukający drugiego dna, mimo wielu popełnionych błędów. No cóż, przecież Warot to nie Gross! Ale mi Grossa w „Najsłabszym ogniwie” w ogóle nie brakowało. To dobrze świadczy o powieści, że potrafiła wchłonąć mnie nowymi bohaterami i pomogła mi uniknąć porównania do Bernarda.  Do tego wątek Magiery, relacja ze Słomskim prowadzącym śledztwo, wiele pobocznych postaci kobiecych, tak różnych, tak odmiennych od siebie. Intryga mimo, że nie była typowo kryminalna nie pozwalała mi zamknąć książki przed jej ukończeniem, a to zwykle świadczy, że powieść zasługuje na uwagę. Jakże mogłabym jej nie pochłonąć w jeden wieczór!!! Akcja, tempo, zdarzenia następujące jedno po drugim, odsiewanie „ziarna od plew” w gąszczu informacji, z pozoru nieistotnych, nieważnych.

Dodatkowo Małecki świetnie odzwierciedlił relacje rodzinne. Związek z żoną nad którym ciąży zdrada z przeszłości, podobno z nic nieznaczącą kobietą. Trudności z kontaktem z nastoletnim synem, który jest w domu, a jakby go nie było, który na każdą próbę komunikacji przez rodzica reaguje westchnieniem, wzruszeniem ramion czy zniechęceniem. Miłość między braćmi, tak różnymi, tak z pozoru ze sobą niczym nie związanymi. Taka czysta miłość braterska, bezwarunkowa, mimo wielu nieporozumień. Życie w cieniu teścia, odnoszącego sukcesy, znanego w Palestrze wpływowego adwokata, życie jakby pod ciągłym nadzorem, życie przynoszące poczucie swej niedoskonałości, swych ubytków. Te wątki obyczajowe zostały rozpisane z pełną uwagą, odpowiednim stopniem natężenia, chwilami z dużymi emocjami. Podobały mi się na równi z wątkiem głównym. Pewnie dlatego, że Małecki potrafi zachować umiar, właściwą symetrię pomiędzy tym co ważnym i w jednej, i w drugiej płaszczyźnie.

Jeśli lubicie powieści, w których akcja toczy się jak szalona, a relacje między bohaterami wynikają z wnikliwie opisanych relacji i z zamysłem prowadzonych dialogów, to „Najsłabsze ogniwo” jest dla Was. W gratisie dostaniecie jeszcze cięte riposty, anegdoty, odniesienia do wydarzeń z przeszłości oraz perspektywę czasu „teraz”, „dwa dni wcześniej” „dwa miesiące później”. Zapewniam, nie sposób się pogubić. To kolejna bardzo dobra książka Roberta Małeckiego, z którą spędzony czas uważam za niezwykle udany. Udanej lektury!!!

Moja ocena: 9/10

Recenzja powstała dzięki Wydawnictwu Czwarta Strona.

3 uwagi do wpisu “Recenzja premierowa: „Najsłabsze ogniwo” Robert Małecki

  1. Pingback: „Wstyd” Robert Małecki | Słoneczna Strona Życia

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s